Home page
:: Wasze pisanko ::



Ostatnia aktualizacja:
2017.02.02
Autor: Dariusz Kostyk
E-mail: darek.k10wp.pl@wp.pl
inne wiersze

Na ostrzu miecza


Ból strach gniew. Uciekający przed życiem czujesz jak zimno miecza dopada twoje ciało jak przebija twe ciało. Stojąc przed prawdą która dociera do zakamarków twego umysłu jak rozwścieczona bestia pastwi się nad twym martwym ciałem kawałek po kawałku pochłania cząstkę ciebie. Jak lęk przebija twe myśli na wylot próbujesz uciec ale i tak dopada Cię za chwile i niszczy to co masz czyli pozostałości twego ja. Rozbija to co budujesz przez całe życie by w jednej chwili tracisz wszystko czym żyłeś co najcenniejsze dla ciebie. Wypala w tobie nadzieje jak ogień trawi twe ciało. Stojąc przed przeznaczeniem chcesz wyjść naprzeciw stawić czoła twarzą w twarz i pokazać swą siłę ale tak nie jest boisz się uciekasz to najbardziej boli że jak zwierzyna przed myśliwym uciekasz. Nie bój się to tylko śmierć czas ukojenia nadchodzi pogodzi twoje myśli uspokoi może tak lepiej.

Nie pokazuj strachu nie poddawaj się walcz o odrobinę godności pokaż żeś silny przecież przy Twym boku Pan nasz stoi jak oręż trzymając cię za rękę szepcze ci do ucha spokojnie Jestem przy tobie. Jak przemija wiosna by narodzić się z powrotem po to się umiera by uwolnić się od zgiełku życia od zła jakie panuje od bezmyślności ludzkiej od przelewu krwi nie potrzebnej od wszystkiego co złe. Twoja dusza jak nasienie zakiełkuje narodzi się na nowo pięknem otulona i bez końca radością zachwycać się powietrzem chwilą piękna która twym towarzyszem twą osnową twym ukojeniem dotykiem dobra.




Najcudowniejsza


Jak promienie słońca wstają o świcie tak ma dusza wstaje razem z Tobą przy Kimś tak wspaniałym chce ma dusza chce się budzić. Raj piękno jakie opisują to niech żałują że nie widzą tego co me oczy ujrzały jak piękny blask otulił je łzami szczęścia napełnił je spojrzenie tak cudownej istoty nie widzą me oczy. Anioł to mało nie opisane wrażenie jak dech zapiera jak serca zmienia się brzmienie w cudowny rytm. Strzała w me serce uderzyła z tak wielką siła z takim kretesem że uniosłem się wysoko ma dusza płonęła ogniem tak pięknym. W snach mych ktoś taki jak Ty Słoneczko widniała każdej nocy w nich bywała. Piękno blask życia magia Twoja tak bardzo zachwyca Tobą me serce żyje dla Ciebie tylko bije. Wiosenny wiatr w me serce wpadł i Twoim czarem ogarnął. W najskrytszych marzeniach byłaś a tu w mym życiu się Pojawiłaś Twoja osobę tak pokochałem me życie oddać chcę Tobie me serce w prezencie dałem i nie żałuje tego wspaniale się czuje że To właśnie Ty Tobie poświęcać chcę Swoje dni.




* * *


Gdy w dłoniach trzymasz strach w oczach łzy skrywają się jak cień. Blask przyćmiewa groza. Smaku nie czuje tego, ale czuje jak me serce zamienia się w krwawiącą ranę, która nie daje oddychać jak dusząca siła, która odbiera siły do życia, która zamiast radości muzykę zła roznieca. Otoczyła Cię horda zła, która nie pozwala na uśmiech, która cieszy się, gdy cierpisz i ból Cię przytula jak kochanka swe szpony wpija w serce a z Ciebie cała krew spija jak wampira. Czujesz jak uchodzi życie jak mrok przykrywa Twe powieki i chcesz zasnąć na wieki. Staje przy Tobie i szepcze Ci czule jesteś mój i pójdziesz ze mną na dno Tartaru tam gdzie cierpienie lęk i ból towarzyszy Ci stale.




Gorycz


Może to prawda, że gaśnie moja gwiazda przez palce ucieka mi życie czasami boje się wstać o świcie by czegoś nie popsuć by nie zrobić krzywdy komuś, na kim mi zależy. Przez pryzmat widzę cały świat może powinienem skończyć ten strach skończyć być ciężarem. Każdy dzień tak szary gdzie podziały się kolory, jakiej siły wiatr tak zmienił mój świat. Te pragnienie agonii chyba któregoś dnia mnie dogoni i powie witaj i już o nic nie pytaj. Tak czasem potrzebuje siły by te dziwne myśli się gdzieś ulotniły, ale mylę się jak zawsze, gdy już myślę chodź na chwile szczęście otuliło mnie swym żarem to za chwile już na twarzy uśmiech znika w mgnieniu oka i pode mną gałąź podcina czuje że już za chwile poczuje upadek ale się mylę jeszcze droga długa bo po drodze paty jeszcze czuje. Gorycz w sercu gorszy jest niż paty gorszy jest niż ból fizyczny rany się zabliźnią albo zniknie całkiem a serce wciąż boli już do końca Twych dni




Ona


Dobrze, że Jesteś i czas tych myśli strasznych zamieniasz w śmiech strach w radość. Twój głos tak ukaia a nieszczęście znika ktoś tak wyjątkowy jak Ty z mych policzków swoim uśmiechem łzy płynące ścierasz i to jest piękne To w Tobie cenie, że tak szybko możesz zamienić złość w cudowne uczucie. Ludzi takich ze świeczka trzeba szukać. Ale jednak istnieją i Tyś wśród nich kroczysz pięknym uśmiechem uspokajasz rany goisz. Jest w mym życiu coś, dla czego warte jest życie to właśnie Ty budzisz się z mym sercem o świcie.




Słońce


Blask tak piękny i przyjemny tak ciepły i wspaniały tylko tyle ma się z życia tylko tyle nas zachwyca. Spojrzenie w jej blask spojrzenie jak zachodzi najpiękniejsze uczucie to dotyk radości co często nie gościa ale cieszy gdy jest twoje serce się wzmaga i szczęściem pulsuje jak cudownie to czuć aż chce się krzyczeć dziękuje Boże że widzę to co dzień




Krzyk


W moim sercu krzyczy coś nie miłego coś, co zwie się bólem goryczą, że gdy dotyku brak drugiej połowy różne myśli się kołaczą gdzieś daleko gdzie świat nie widzi zła chciałbym też być ja, ale gdzie takie miejsce znaleźć czy istnieje chyb nie. Ten ból będzie towarzyszem mego życia, czemu ludzi gnębi strach, czemu ludzi gnębią myśli czy świat nie może mieć więcej barw nisz szarość i czerń i tyle kolorów wypełnia me życie wstając o świcie me myśli znów w ataku bez piękna i szczęścia cały czas te uczucie, że kończy się życie zaczynają się schody i kto im podoła nie spadając z nich, kto wejdzie na szczyt by nie zaliczyć upadku, kto nie poczuje bólu, który wyrywa kawałki ciała jak szakal. Może kiedyś, choć na chwile zamilkną te myśli i poczuje, że powietrza smak jak piękny ptak wolności poczuje dotyk miłości. Poddać się to proste, ale wyjście najprostsze. Może złość zamienić w śmiech grzech w prawdę a może to wszystko wyglądałoby inaczej.




* * *


Smutek wolność Ci zabiera gorycz serce poniewiera ciało w mękach nie skończonych. Jest jak diabeł w Twojej duszy każde życie ci zakłóci. Łzy rozpaczy są przy tobie nie chcą puścić trzymają tak mocno za serce. Radość z twej twarzy spędza jak sen z powiek dociera tak głęboko raniąc życiowy blask. Życie o życie tyś tak brutalne zabierasz uśmiech zabierasz wszystko kolory blakną szarość się wzmaga. Krzyk przeraźliwy krzyk tak straszliwy serce tak krwawi i w bólu się pławi. O głębio duszy ratuj mnie o głębio duszy opanuj lęk przed rozpaczą przed goryczy smakiem. Boże dopomóż nadzieją wspomóż siłą napełnij spokojem otul. Ukręć ta czarcią głowę bólowi by poczuć radość i spokój.

© 2004 - 2008 literat.mix     projektowanie www