Home page :: Wasze pisanko :: Ostatnia aktualizacja: 2017.02.02 |
Autor: Autor: wercia_ E-mail: wercia_ns@op.pl inne wiersze Powiedz co miałeś na myśli mówiąc że już nie będzie tak?? Powiedz dlaczego krzywdzisz mnie tak. Obiecałeś tyle , a nadal się kryje. Boli mnie twarz boli serce, bo ranisz mnie wszędzie. Hm.. co ci powiedzieć jeszcze że życie jest mi zbędne? ....... Wybacz ale mnie już nie będzie bo zawsze wybaczać będę !!!!!! wercia_ Dla Mamy Jesteś przy mnie zawsze i wszędzie, w bólu i cierpieniu, w szczęściu i radości. Kocham Cię bardzo i zawsze będę bo moje życie Tobie zawdzięczam. Mam w Tobie oparcie i pełne zrozumienie, bo z miłości powstało me istnienie. Wiem że kochasz mnie i martwisz się dlatego doskonale rozumiem Cię. Wybacz mi za wybryki me i błagam nigdy nie zostawiaj mnie !! ...Kocham Cię... wercia_ sama Kocham was, jednak zniechęcam was. Chcę być z wami ale nie potrafię. Moja zazdrość przewyższa mnie. Boję się że stracę was bo tak daleko jestem wśród was. Ja naprawdę kocham dom w którym jest dla mnie zawsze miejsce, choć nie doceniam wszech miejsce. Proszę was zrozumcie mnie bo za niedługo już będę daleko, bardzo daleko! wercia_ * * * Tak krótko Cię znam a głęboko utkwiłeś w moim sercu i w moich myślach. Do czego ty mnie doprowadziłeś popatrz. Ciągle mam Cię w myślach w słowach i duszy. Po co wpatrywałeś się we mnie , twój wzrok do tej pory wiruje w mej pamięci. Ja tego nie chce po co mi ten ból i to cierpienie. Ja jestem człowiekiem, rozumiem co czuję. Skrzywdziłeś mnie uwodząc mnie nie zastanawiając się że poważnie traktuję Cię. Nie wierzę nikomu, w żadne słowa rozkoszy, które tylko ranią nie wiedząc jak głęboko i długo słabnie nadzieja wierności w szczęście i piekło otaczające przez drugiego człowieka. Po co mi to było te parę chwil pięknych i cudownych spędzonych razem na plaży pełnej wyobraźni i marzeń. Niestety dmuchałeś w nią, piasek rozsypał się i znikłeś z przed moich oczu, a twarz moja nie miała wyrazu tylko po policzkach popłynęły mi łzy urazy .... Po co mi to... wercia_ Żabka Moja żabka ukochana. Co dzień w innym zakochana Kochać nie potrafi jeszcze, Co dzień z innym psoci we śnie. Moja żabka ukochana, Dziś ujrzała białego bociana Kochać nie potrafi jeszcze, Ale chciała z nim popływać jeszcze Moja żabka ukochana, wpadła w sidła, nie ujrzana Kochać nie potrafi jeszcze, nawet jej na świecie nie ma jeszcze. od werci_ dla ŻABCI :) Stracona przyjaźń Było cudownie, znałyśmy się długo to zaufanie i wspólne wypady... Długo to trwało, było cudownie Po chwili czekałam, was już nie było Chciałam coś powiedzieć, nie było komu Mogłam wysłuchać, nie było kogo Wszystko prysneło, zamknęłam się w sobie Nigdy się nie otworze, za dużo cierpiałam Płakać mi się chce na myśl.... że ta przyjaźń na pewno jest już stracona :-( wercia_ Jeden dzień Ach, Co to za dzień tak piękny mnie nadszedł Gdy ujrzałam Cię na przeciw mego mieszkania O tak wprowadziłeś się, Ty o którym tyle marzyłam Odważyłam się, wydusiłam symboliczne "cześć sąsiedzie" Odpowiedziałeś, Ach co to był za dzień Tak, Tak, wiem dawno to było Ale to nie moja wina że zakochałam się wercia_ Stary zły dąb Co noc spoglądam z brudnych okien mego starego domu i widzę tam ból i cierpienie Pod oknami mymi leży mój brat martwy jak cisza ta i matka i siostra i dziecko me a ojciec mój morderca rodziny mej leży tam zaklęty w stary zły dąb siostra werci_ *** Jestem sama, brudna i nie zadbana idę nocą pośród, ciemnych gęstych lasów Dojrzałam światełko między siwymi spalinami Przez ta mgłę przenika nadzieja zaczynam biec, może uratuję się? zatrzymałam się, ten dom, te okna, był opuszczony Weszłam, ciało me drżało, po twarzy spływały mi krople chłodnego potu ujrzałam to. tak bardzo się bałam. To przepaść, nachyliłam się wyrwano mi, wyrwano mi cos cennego, przestałam oddychać, na policzkach poczułam lawinę krwi Złapałam się za pierś, widziałam że czegoś mi brakuje. Tak wyrwano mi cząstkę mnie. Nie istnieje. Chciałam żyć, Chciałam... Lecz życie mnie nie chciało ..... wercia_ |
© 2004 - 2008 literat.mix projektowanie www |